Ponad 2 promile alkoholu we krwi miał kierowca toyoty celica, który najechał na tył policyjnego radiowozu. Dwaj policjanci znajdujący się w radiowozie zostali ranni i trafili do szpitala. Pijany kierowca noc spędził w policyjnym areszcie. Wczoraj usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Wkrótce odpowie także za spowodowanie zdarzenia drogowego.
Do zdarzenia doszło w sobotę kwadrans po północy. Kierowca toyoty celica jadąc ulicą Zwierzyniecką najechał na tył jadącego przed nim policyjnego radiowozu. Okazało się, że 25–letni kierowca toyoty był pijany.
W czasie wykonywanych czynności mężczyzna usiłował uciec z policyjnego radiowozu, był agresywny i nie stosował się do poleceń policjantów. Urządzenie alkomatem wykazało u niego 2,18 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Wczoraj usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, wkrótce odpowie też za spowodowanie zdarzenia drogowego. Za ten czyn grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy. Podejrzany 25 – latek został objęty dozorem policyjnym i zakazem opuszczania kraju.
Źródło: Policja