Trzeciej porażki z rzędu doznali koszykarze Zbigniewa Pyszniaka. Po odejściu Dominique’a Johnsona ekipa z Podkarpacia nie może się pozbierać. Beniaminek ze Szczecina lepiej wszedł w mecz i już po kilku minutach wypracował sobie 10 oczek przewagi. Jeziorowcy co prawda równie szybko odrobili straty, ale to King Wilki Morskie wciąż miały inicjatywę i sukcesywnie odjeżdżały tarnobrzeżanom. O ile po 20 minutach wydawało się, że wszystko jest jeszcze możliwe, to pierwsze minuty po przerwie były przełomowe. Gracze Mihailo Uvalina odskoczyli na 20 punktów i spokojnie kontrolowali grę.Fatalnie w barwach Jeziora zaprezentowała się zwłaszcza zagraniczna część składu. Tercet Miller-Williams-Bell trafił zaledwie 12/38 rzutów z gry. Na uwagę zasługuje także zaledwie 46 procent skuteczności na linii rzutów wolnych (9/20). Jezioro zagrało bardzo nieskutecznie, a w podjęciu walki nie pomogło nawet aż 19 zbiórek w ataku.
King Wilki Morskie Szczecin – Jezioro Tarnobrzeg 92:73 (24:20, 21:15, 21:19, 26:19)
King Wilki Morskie: Green 22, Kikowski 20, Nikolić 15, Kowalenko 11, Flieger 10, Marinković 10, Wright 2, Pytyś 2, Bojko, Koziorowicz
Jezioro: Miller 15, Patoka 13, Williams 12, Wall 10, Bell 9, Wysocki 8, Wojdyr 6, Pandura, Wolski, Morawiec.