DOMINIQUE JOHNSON OPUSZCZA JEZIORO!

0
996

Gdy Amerykanin opuścił Tarnobrzeg miesiąc temu i udał się do Stanów Zjednoczonych, by dopilnować formalności związanych z własnym ślubem pojawiły się głosy, że na Podkarpacie już nie wróci. Z fantastycznymi występami Dominique’a Johnsona zbiegły się oferty z Włoch i Rosji. W internecie pojawiła się nawet informacja, że najlepszy strzelec TBL nie jest już graczem Jeziora Tarnobrzeg.

27-latek jednak wrócił i znów zachwycał swoją grą. W starciu ze Śląskiem zagrał w obliczu wielkiej tragedii związanej ze śmiercią przyjaciela. Lider Jeziorowców zagrał najlepszy mecz w sezonie, po czym znów udał się do Stanów Zjednoczonych. Tym razem do Tarnobrzega jednak nie wróci.

Swoją karierę Johnson będzie kontynuował w izraelskiej ekstraklasie. Nowym pracodawcą Amerykanina został szósty zespół tamtejszej ligi – Maccabi Rishon. Drużyna legitymuje się obecnie bilansem 10-9. Czy były już gracz potwierdzi swoją formę w lepszej drużynie?

Trener Zbigniew Pyszniak wywiązywał się z warunków kontraktu, a co za tym idzie zawodnik nie miał podstaw, by go zerwać bez konsekwencji. Styczniowa wizyta Johnsona w ojczyźnie i opóźniony powrót do Tarnobrzega mało nie skończył się zawieszeniem gracza. Wtedy opiekun i prezes klubu z Podkarpacia nie zgodził się na transfer. Maccabi wykazało się jednak dużym uporem i wykupiło kontrakt Amerykanina. Na dniach szeregi Jeziora wzmocnią nowi koszykarze i jest już teraz pewne, że będzie ich co najmniej dwóch. Następca Johnsona będzie Amerykanin grający ostatnio w Izraelu.

Dominique Johnson w 19 meczach grał średnio blisko 38 minut. Zdobywał w tym czasie 23 punkty, dokładając do tego 3,4 zbiórki i 3,9 asysty i 1,9 przechwytu. Dodatkowo wymuszał aż 5,6 przewinień rywala, a jego znakiem firmowym były rzuty za trzy punkty. Dość powiedzieć, że Amerykanin trafił ich najwięcej w lidze, bo aż 60 czyniąc to jednocześnie ze skutecznością aż 52 procent! Czy Jezioro bez swojego lidera będzie w stanie wciąż zaskakiwać rywali?